Kazimierz przywitał nas ciepło i słonecznie. Nie musieliśmy specjalnie szukać śladów wiosny ponieważ wiosna rozgościła się absolutnie.
Przynajmniej w tym dniu.
Śnieg topił się pod butami i woda strugami spływała ku Wiśle.
Przeszliśmy bulwarami, przejechaliśmy ekobusikami, wspięliśmy się do Zamku i na wieżę.
Tego dnia mieliśmy niewątpliwe wiosenną pogodę.
Zapraszamy do krótkiej fotorelacji.